Droga Krzyżowa z Ojcem Franciszkiem Jordanem
Z dzisiejszej Ewangelii: Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej, niż wszystkie całopalenia i ofiary (Mk 12,33). Z Dziennika Duchowego: Przepowiadajcie Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego! O, żeby to było jednak właściwie poznane! (DD II/113).
Stacja I Miłość skazana
Pokorny wyznaje swoją winę i swoją słabość, pyszny stara się je ukryć za brudem innych.
DD II/63
Jezu, tak łatwo osądzić. Ciebie, bliźniego, siebie. Tak łatwo zawołać, że jest się przeciwnikiem, albo zwolennikiem. Tak łatwo skazać, nieraz nawet nie wiedząc kogo, za co i na co… A Ty trwasz wśród wszystkich ludzkich osądów. Nad Tobą, nad drugim człowiekiem, nad całym światem.
A Ty – Wszechmocny – wybierasz słabość, by na nowo nauczyć nas miłości.
Stacja II Miłość przyjmująca
Dlaczego boisz się nieść krzyż przez który wchodzi się do Królestwa? W krzyżu jest zbawienie, w krzyżu jest życie. W krzyżu jest bezmiar niebiańskich rozkoszy. W krzyżu jest pełnia świętości.
DD I/189
Jezu, zawstydzasz mnie. Gdybyś porzucił krzyż, miałabym wytłumaczenie, że czasem chcę porzucić mój własny. Wiesz, że często boję się krzyża. Krzyża mijającego czasu, choroby i samotności. Krzyża trudniejszej miłości, nauki i wiary. Ale Ty nie odrzucasz ciężaru, od którego ja uciekam. Bierzesz na siebie krzyż mojego strachu, by zamieniać go w zaufanie. Bym umiała być „od Krzyża” – gotowa na wszystko, czego chcesz.
Stacja III Miłość nie lękająca się upaść
Myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna.
DD II/78
Jezu, Ty wiesz, jak boli, gdy przywiera się policzkiem do zimnej i brudnej ziemi. Wiesz, jak to jest, gdy traci się grunt pod nogami. Ile razy przez grzech wbiłam wzrok w ziemię? Pamiętasz? Nie? No tak, tego mi przecież nie liczysz…
Wolisz pamiętać, ile razy podniosłam twarz w górę. I pozwalasz się zobaczyć w kochającym wzroku przebaczającego człowieka.
Dlatego upadasz, gotów szukać mnie nawet na dnie mojego życia.
Stacja IV Miłość spotykająca
Duszo moja, jeśli chcesz otrzymać od Boga łaskę tak jak błogosławiona Dziewica, to bądź jak Ona we wszystkim pokorna, ponieważ Bóg sprzeciwia się pysznemu, a udziela przeobfitej łaski pokornemu!
DD I/30
Jezu, nie mogłeś nic do Niej powiedzieć. Nawet zdawkowego: będzie dobrze. Ale nie musiałeś. Wiedziałeś, że oddała Cię Twojemu powołaniu. A Ona wiedziała, że nie jesteś tylko Jej Dzieckiem. Dziś mówisz mi, że nie jesteś tylko moim Bogiem. Jesteś Bogiem wszystkich. Podziel się ze mną spojrzeniem Twojej Matki z drogi krzyżowej.
I nie daj mi nigdy zapomnieć, że mnie kochasz drugim człowiekiem.
Stacja V Miłość wspierająca
Jak bardzo muszę ciebie, o Krzyżu, ze względu na Jezusa z miłością objąć!
DD I/208
Jezu, Szymon nie był jeden, prawda? Gdy przyjął Twój krzyż, dałeś mu wiele twarzy zwyczajnych ludzi. Bo Ty lubisz ludzi. Lubisz się nimi posługiwać, by Siebie udzielać. Przychodzisz przez silnych i przez słabych.
Taki już jesteś. Możesz wszystko sam, a jednak chcesz naszego udziału.
Pozwól mi w zbolałej twarzy drugiego człowieka zawsze spotykać Ciebie – Boga w potrzebie.
Stacja VI Miłość pełna odwagi
Noś zawsze przy sobie Ukrzyżowanego!
DD I/93
Jezu, Ty wiesz, że to nie był tylko zwyczajny odruch serca. Aby naprawdę pomagać nie wystarczy tylko dobroć. Weronika była odważna. A tylko odważna dobroć jest żywą dobrocią. Żołnierze odepchnęli ją siłą, jakby chcieli powiedzieć: to, co robisz, ma swoją cenę. Bo wysoka jest cena tego, że stać kogoś na to, by samodzielnie myśleć, czuć, by być gotowym na czyn miłości. Czy taka jest cena życia z Bożym spojrzeniem na świat? Nie wiem.
Ale nawet jeśli – Twoja twarz jest bezcenna.
Stacja VII Miłość nie rezygnująca
Na drogę krzyża Bóg wyprowadza tych, których bierze do służby, aby ratować dusze.
DD I/183
Jezu, znów uderzasz całym ciałem o ziemię. I znowu mi przypominasz, że da się wznieść wzrok, który jest w nią wbity. Bo drugi raz się podnosisz, by i mnie dźwignąć w górę.
Mogłeś sobie wtedy odpuścić. Dać sobie ze mną spokój.
Ale Ty wstałeś i poszedłeś dalej. By umrzeć. By mnie odkupić.
Abym i ja potrafiła nie spocząć.
Stacja VIII Miłość współczująca
Nie płaczcie, gdy dzieci tego świata was prześladują, lecz płaczcie dlatego, że nie znają one Pana!
DD I/3
Jezu, napatrzyłeś się już na ludzkie łzy. Ile ich teraz z moich policzków spływa do Twojego serca? Mówisz: tak, płacz. Ale płacz rozumnie. Współczuj mądrze i z ufnością. Niech cię to nie zamyka w twoim cierpieniu, tylko otwiera na cierpiących.
Wtedy łza nie będzie tylko krótkim porywem serca. Stanie się znakiem autentyzmu życia.
I miłości silniejszej nawet od śmierci.
Stacja IX Miłość nie poddająca się
Dzieła Boże rosną tylko w cieniu krzyża.
DD I/163
Jezu, dość! Tyle tych upadków. Coraz cięższych. Przecież każdy zostawia jakiś ślad. W Tobie, we mnie. A Ty leżysz i milczysz, przywalony krzyżem. I tym milczeniem przypominasz, że siły ludzkie zawsze łączą się z siłami Boga. Więc to Ty masz ostatnie słowo, nie ja. Zresztą, co najważniejsze mówisz zawsze życiem. I się podnosisz. Podnosisz się dla mnie.
Jeszcze raz. I wcale nie ostatni…
Stacja X Miłość wolna od wstydu
Kto zawsze chce znaleźć łaskę, temu nie pozwól nigdy odwrócić oczu od Krzyża, czy moja Opatrzność spotyka go z cierpieniem, czy z radością.
DD I/34.
Jezu, dlaczego dajesz się tak upokorzyć? Dlaczego godzisz się na ten bezlitosny gest, który czyni Cię nagim? Czy dlatego, że wiesz, że najchętniej innych obnażają ci, którzy sami mają najwięcej do ukrycia?
Myśleli, że Ci wszystko zabiorą. A tak naprawdę nie zabrali Ci nic.
Wciąż jesteś dla mnie Wszechmogącym Bogiem.
Tak Wszechmogącym, że gotowym nawet na bezbronność.
Stacja XI Miłość gotowa na wszystko
Przez Niego, Ukrzyżowanego, w Nim, Ukrzyżowanym, z Nim Ukrzyżowanym, rozpocznij, kontynuuj i wytrwaj w misji dla chwały Bożej i dla zbawienia dusz. Amen.
DD I/118
Jezu, ciężko patrzeć jak przybijają Cię do krzyża. Ciężko słuchać uderzeń. Ale Ty, tak bardzo umęczony – jesteś znakiem wielkości. Bo to, co czynione z miłości – zawsze jest wielkie. Choćby się objawiało słabością. Dlatego można żyć w wierności krzyżowi. W wierności krzyżowi odkrywać wszystko na nowo. I budować Nowe, w wierności krzyżowi zmieniając życie swoje i innych.
Stacja XII Miłość bez końca
Wpatruj się często w Niego, jak umiera na krzyżu i rozważaj przy tym Jego świętą wolę.
DD I/119
Jezu, gaśniesz. Jeszcze z trudem chwytasz powietrze, by powiedzieć ostatnie słowa. I wykonało się. Umarłeś. Jak mam zrozumieć Twoją śmierć? Moja wiedza nie wystarczy. Stąd, spod krzyża, widać tylko w światłach wiary. Przymnóż mi jej.
Tylko Ty mogłeś umrzeć tak, jak żyłeś – z otwartymi ramionami. A teraz Twoje otwarte ramiona, przybite do krzyża zdają się mówić – to nie koniec. Bo miłość nie ma końca.
Dlatego umierasz dla mnie, bym żyła z otwartymi ramionami.
Stacja XIII Miłość oddająca się w ręce człowieka
Tak jak cierpienie Chrystusa było drogą do chwały, tak naszą drogą jest współcierpieć z Jego cierpieniem.
DD I/34
Jezu, pozwalasz by przytuliła Cię Matka. Długo na to czekała. Co Ona teraz czuje? Czy tylko ból? Chyba nie. Gdy szedłeś z krzyżem podarowała Ci ufne spojrzenie. A więc ma ufne, choć zbolałe serce. Teraz będzie czekać na Twoje zmartwychwstanie. To Piotr i Jan biegną potem jak szaleni do grobu, gdy inni mówią, że żyjesz. Ona nie musi tego sprawdzać. Kto głęboko współcierpi w miłości – wie, że już zbliża się chwała.
Stacja XIV Miłość trwająca z nami
Nic nie rośnie, chyba że w cieniu Krzyża.
DD II/78
Jezu, nie masz nawet swojego grobu. Użycza Ci go Józef z Arymatei. I cisza. Nic się nie dzieje. Ale przecież, jeszcze za życia pokazałeś, że to, co Boże i wielkie, dojrzewa zawsze w milczeniu. Tylko pozornie zatrzymał się świat. On wciąż kroczy razem z Tobą, już za chwilę wstającym z grobu. Jeszcze moment. I zacznie się Życie, które już umrzeć nie może.
*
Syn Boży umarł za nas. Bądź pewny, że będziesz miał udział w Jego życiu. Jego śmierć jest tego poręką.
DD I/177
Cytaty do każdej stacji: Sługa Boży Ojciec Franciszek Maria od Krzyża Jordan, Dziennik Duchowy w tłumaczeniu ks. Józefa Tarnówki SDS, Kraków 2008.
Rozważania: MJ
Jedna uwaga do wpisu “Droga Miłości”