Lekcja nie musi być długa, by spełniła swoje zadanie. Jakie? Najlepiej powiedzieć: dla każdego ucznia inne.
Dlatego – od czasu do czasu, lub lepiej: od poruszenia do poruszenia – pojawią się tutaj lekcje skrócone. Może nauczę się mniej pisać? 🙂

18. 04. 2020 – Sobota w Oktawie Wielkanocy

Z Ewangelii:
Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! (por. Mk 16,9-15).
*
Jak ja to w Nim lubię!
On – Bóg – może wszystko sam, a jednak chce naszego, ludzkiego udziału.
Chciał, by uczniowie zanieśli Ewangelię wszelkiemu stworzeniu.
Potrzebował ich wiary i ich świadectwa.
Nie zrezygnował z nich i nie odpuścił sobie.
Nie zniechęcił się ich uporem. Pozwolił im zobaczyć, jak trudno bywa uwierzyć.
Dzięki temu i my wiemy, że trzeba wiele pracy, by innych nauczyć wiary.
Dzięki temu mamy szansę pojąć, co naprawdę znaczy: „nie spocząć”
I stawać się wytrwałymi jak On, gdy chcemy innych przekonać, że żyje.

17.04. 2020 – Piątek w Oktawie Wielkanocy

Z Ewangelii:
Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: To jest Pan! (por. J 21,1-14)
*
Jak rozpoznać Jezusa w trudnych czasach?
W trudnych – jak Kulturkampf, czy wojna – dla Ojca Jordana.
W trudnych – jak pandemia koronawirusa – dla nas.
Trzeba słuchać kochających.
Bo Jezusa rozpoznają ci, którzy Go kochają.
Kochający nie zawsze mówią słowami.
Czasem mówią uważnym spojrzeniem – jak Jan dostrzegający Jezusa na brzegu.
Czasem mówią pasją działania – jak Piotr rzucający się w morze.
Czasem długim trwaniem na klęczkach – jak Franciszek Jordan obserwowany na modlitwie ukradkiem przez współbraci.
Czasem serdecznym uśmiechem po drugiej stronie laptopa, który w pandemii stał się „oknem” na świat.
Dzięki miłości można rozpoznać Jezusa nawet w najtrudniejszych czasach.

16. 04. 2020 – Czwartek w Oktawie Wielkanocy

Z Ewangelii:
Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się (por. Łk 24, 35-48).
*
Zmartwychwstały Jezus nie tylko przyszedł i stanął między nimi.
Nie tylko przywitał ich z pokojem na ustach.
Nie tylko usiadł z nimi do wspólnego posiłku.
On im pokazał rany.
Zachęcił, aby Go dotknęli.
Nieprzypadkowo Ewangelia przypomni o tym w najbliższą niedzielę.
Bo nic tak nie rozprasza niepewności, jak miłosierdzie.
A trzeba naprawdę kochać, żeby odsłonić się przed drugim człowiekiem.
By pozwolić mu dotknąć swoich ran i w ten sposób przynieść mu nadzieję.

15. 04. 2020 – Środa w Oktawie Wielkanocy

Z Ewangelii:
Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi (por. Łk 24,13-35).
*
Łatwo ulegać nastrojom. Odczuciom. Wyłącznie na tym się skupić. I tylko o tym „rozprawiać”. Z lęku i niepewności, które mamy pod ręką tworzyć obraz rzeczywistości.
Ale można na drogę życia wziąć „pod rękę” słowo Boże. Ono przecież stwarza jako pierwsze. I jako jedyne…
Wtedy okaże się, że On naprawdę – i cały czas – idzie tuż obok.

14. 04. 2020 – Wtorek w Oktawie Wielkanocy

Z Ewangelii:
Niewiasto, czemu płaczesz? (J 20, 11-18).
*
Różnie można coś wyrazić.
Czasem słowami, jak Ojciec Jordan w Dzienniku.
A czasem łzami, jak Maria Magdalena w Ewangelii.
Słowa mogą poruszać do łez.
Ale płacz, doskonale czysty płacz kogoś, kto kocha całym sercem i nie może znieść tego, że Ukochany się oddalił – taki płacz przemienia płaczącego. I jest najgłębiej poruszającym znakiem miłości dla tego, za kim się płacze.

13. 04. 2020 – Poniedziałek w Oktawie Wielkanocy

Z Ewangelii:
Witajcie! (por. Mt 28,8-15).
*
Zmartwychwstały ukazuje się niewielu, jakby starannie wybranym osobom.
Choć potem święty Paweł napisze o czymś, czego nie ma w Ewangelii: o ukazaniu się Jezusa ponad pięciuset wiernym równocześnie – por. 1 Kor 15, 6.
Jezus pojawia się niespodziewanie.
Pozwala się rozpoznać, gdy sam tego chce. Jak sam chce.
Tylko Bóg, który jest najświętszy, umie objawiać się z największą prostotą.