Popatrzcie: jeśli ktoś z was sprawuje funkcję, w której pozornie nie może wiele zdziałać, to zdziała wiele poprzez harmonijne współdziałanie z całością!
Kapituła 20.01.1899
Wciąż porusza mnie powyższy cytat. Trafiłam na niego jakiś czas temu, tzw. przypadkiem, któremu na drugie imię: Opatrzność Boża. I na dziś – to znaczy na kolejną rocznicę śmierci bł. Franciszka Jordana – wydaje się taki w sam raz.
Bezpośrednio przed śmiercią nie można już „wiele zdziałać”. Przynajmniej samemu. Umierający w przytułku dla ubogich w Tafers bł. Franciszek od Krzyża był coraz bardziej uzależniony od pomocy innych: Muszę pozwolić się obsługiwać jak dziecko – mówił podobno do czuwającego przy nim Ojca Pankracego Pfeiffera SDS. Chorym Jordanem opiekowało się w sumie tylko kilka osób. I ta garstka pozostała z nim do końca. Choć coraz bardziej tracił świadomość i siły, kierował życzliwe słowa w stronę pielęgniarzy i pielęgniarek (Niech Bóg ochroni pana ze względu na dobrą posługę, którą mi pan czyni), wspominał swoich współbraci (Mój Boże, błogosław moje dzieci, umocnij [je] i ucz je walczyć i uczyń, żeby zostali wszyscy świętymi!) i ludzi, których spotykał i którym służył (Wybaczam wszystkim, którzy mnie obrazili, i proszę wszystkich, których ja obraziłem, o wybaczenie). Nawet otoczony innymi nie chciał ani być w centrum uwagi, ani przeoczyć kogokolwiek, kto przy nim był. Do samego końca potrafił harmonijnie współdziałać z całością. I do samego końca wiedział Kto w tej całości pozostaje najważniejszy: Mój Jezu, Twój jestem, tak, Twój, tylko Twój cały. Ile się naprawdę zdarzyło wtedy, w tamtych chwilach w przytułku, po ludzku pełnych „niemożności”, najlepiej mówią kolejne pokolenia salwatorianów…
Myślę dziś o tej garstce ludzi czuwających przy konającym Jordanie i przypominam sobie, że jeszcze dwa lata temu trochę mnie denerwowało, że akurat w tym dniu Ewangelia opowiada rodowód Jezusa (por. Mt 1, 1-16. 18-23). Wiedziałam oczywiście, że to ma swój sens, że przypomina o tym, że Bóg naprawdę wkracza w ludzką historię. Ale teraz Mateuszowy fragment dopowiada mi coś jeszcze. W rodowodzie Jezusa znajdują się imiona osób dobrze znanych i cenionych. Niektóre z postaci są jednak zupełnie nieznane, prawie niczego nie potrafimy o nich powiedzieć. Całkiem jak o tych siostrach pielęgniarkach i pielęgniarzu, co czuwali przy konającym bł. Franciszku Jordanie. Pewnie są gdzieś o nich dokładniejsze informacje, ale Dziennik mówi jak Biblia – właściwie tylko imię (no i nazwisko). A jednak te osoby mają znaczenie w życiu błogosławionego i ostatecznie – w naszym jego poznawaniu. Spisane przez nich Ostatnie słowa, dołączone do wydania Dziennika Duchowego, dopełniają nam obraz jego Autora. Rysują dla nas jego ostatnie spojrzenia, nawet darują nam jego ostatni uśmiech: W niedzielę, 8 września, powiedziano umierającemu: – Dzisiaj jest święto Matki Bożej. Otworzył oczy i uśmiechnął się przyjaźnie.
Bez tej garstki ludzi ostatnie chwile bł. Franciszka byłyby zupełnie inne. Dziś, kiedy wszyscy o nim mówią: błogosławiony Kościoła katolickiego, kiedy wielu modli się za jego wstawiennictwem o to, by wszyscy poznali i umiłowali Zbawiciela, dociera do mnie jeszcze mocniej, że naprawdę zawsze chodzi o to samo, co w dzisiejszej Ewangelii: każde życie, każda pojedyncza historia, nakierowane są na to, by narodził się Jezus. On nadaje sens tym wielkim i małym, znanym i nieznanym historiom. Żadne życie nie jest przypadkowe. Żadne nie jest pozbawione znaczenia. Liczy się każdy, kto harmonijnie współdziała z całością, choćby była nas garstka, co wygląda jak „Betlejem Efrata, najmniejsze wśród plemion judzkich” (por. Mi 5, 1-4a). Jeśli On – Emmanuel, Bóg z nami – jest celem, to wszystko po drodze ma sens.
*
Panie Jezu Chryste, Zbawicielu świata, przez wstawiennictwo Błogosławionego Franciszka Marii od Krzyża Jordana, któremu udzieliłeś daru głębokiej i żywej wiary, niezachwianej nadziei i heroicznej miłości Boga i bliźniego oraz wielkiej gorliwości o zbawienie dusz, prosimy Cię, obdarz nas głęboką wiarą i otwartym sercem, abyśmy nigdy nie spoczęli w poznawaniu Ciebie i głoszeniu Ewangelii wszystkim narodom. Udziel nam również łaski, o którą Cię pokornie prosimy. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.
Amen.