Niech moje serce zostanie wchłonięte przez Twoje!
DD I/10
Młody był bł. Franciszek Maria od Krzyża Jordan, gdy zapisał sobie w Dzienniku Duchowym powyższe słowa. Miał zaledwie 27 lat. Niejedno już wtedy przeżył, ale właściwie można też powiedzieć: wszystko było dopiero przed nim. Szczególnie to jego młodzieńcze wezwanie modlitewne porusza dzisiaj – w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa i w 175 rocznicę urodzin Błogosławionego. Bez żadnej przesady – to idealne połączenie.
Głębię tego połączenia wytłumaczy najlepiej dzisiejsza Ewangelia (por. Mt 11, 25-30). Co Jezus objawił prostaczkom? Objawił im tajemnicę swojego Serca. Serca, w którym gromadzą się uczucia, jakie Syn kieruje do Ojca oraz te, które On, Bóg – Człowiek kieruje do człowieka.
Ofiarował tę tajemnicę tym, którzy są w stanie pojąć Jego cichość i pokorę. Choć trudno o ciche serce pośród zgiełków świata. Choć trudno o serce pokorne, gdy pokora nie jest w cenie. Może i dlatego bł. Franciszek jako młodzieniec napisał sobie: Prawdziwa pokora jest kluczem, którym możesz otwierać skarby łask nieba (por. DD I/5). Nie inaczej zresztą było później, gdy odkrywał, że: Wszystko wielkie zaczyna się dobrze, gdy na początku stoją akty pokory (por. DD I/64). I podobnie, gdy był już prawie u schyłku życia: Pokora – pokora – pokora! O, co to za wielki skarb! (por. DD III/11).
Jezus objawił się tym, którzy nie szukają chwały i uznania nigdzie poza samym Bogiem. Jak ten nasz dzisiejszy Jubilat, który nawet w mocno dojrzałym wieku (62 lata) nie bał się napisać sobie: Lepiej być biednym robaczkiem, jeśli Bóg tego chce… niż Serafinem, jeśli Bog tego nie chce (por. DD III/13).
Zbawiciel otworzył Serce przed tymi, którzy wiedzą, że miłość może i musi boleć. Bł. Franciszek Jordan też tego doświadczył: Jestem ojcem rodziny, która zaopatruje wszystkie dzieci i może im dać wszystko. Jakże to jest bolesne, gdy dzieci szukają pomocy gdzie indziej. (por. DD I/165-166). I mimo to mówił do nich z przekonaniem: Bardzo was kocham i jestem gotów umrzeć za was wszystkich.
Chrystus ofiarował tajemnicę swego Serca tym, którzy nie dziwią się szaleństwu miłości. Jak bł. Ojciec Jordan, który wołał do Boga: Panie, chciałbym zawsze gwałtownie płonąć miłością ku Tobie i wszystkich zapalić. Chcę być ogniem płonącym ogniem i świecącą pochodnią! (por. DD III/20).
Otworzył Serce przed tymi, którzy nie chcą przez życie iść sami, lecz gotowi są przyjąć Jego dar i nikogo nie chcą tego daru pozbawić. Tak się właśnie narodziła pasja Jordanowa: Wszystkich musisz doprowadzić do Chrystusa. Wszystkich, obojętnie z jakiego narodu, jesteś dłużnikiem! (por. DD I/192).
Objawił się tym, którzy mają serce i gotowi są przyjąć Serce. Tym, którzy chcą żyć serce przy Sercu. Tak blisko, aż to Jedno wchłonie drugie.
Bł. Franciszku od Krzyża, miłujący Najświętsze Serce Jezusa, módl się za nami!