Patrzcie na wielkich mężów Kościoła, jak wiele dokonali, jakże wielką mieli nadzieję! Jak dochodzili do dzieł, które wydawały się nie do przezwyciężenia; wyposażeni w największą ufność, w Bogu pokładali nadzieję. Naśladujcie ich i zastanawiajcie się częściej nad owymi przykładami i największymi ich czynami!
Kapituła 25.02.1898

Gdyby nie on, Maryja byłaby wobec ludzi matką nieślubnego dziecka i to w dodatku poczętego na skutek zdrady małżeńskiej. Gdyby był innym człowiekiem, być może postąpiłby tak, jak zezwalało bezlitosne w takim przypadku prawo żydowskie. Zgodziłby się na śmierć Ukochanej przez ukamienowanie.

Ale Ewangelia nie „gdyba”. Ani perykopa na dziś (por. Mt 1, 18-24), ani żadna inna. Bo Ewangelia jest prawdą, nie gdybaniem.

Św. Józef za radą Anioła – a więc wsparty mocą Bożą – rozeznaje, że to, co usłyszał nocą, to nie tylko sen. To słowa nadziei. Wierzy im i ufa, choć Bóg stawia Go wobec rzeczywistości przekraczającej czysto ludzkie siły i zdolność pojmowania. Dlatego postanawia żyć pod jednym dachem z kobietą, która odtąd (i już do końca) będzie dla niego kompletną tajemnicą. Staje się prawnym ojcem Dziecka, które nie należy do niego i mężem Maryi, która także nie jest „jego” w sposób, o jakim marzył i jaki sobie wyobrażał, gdy się w Niej zakochał. Bo przecież – zakochał się! I była to miłość odwzajemniona. Po latach św. Jan Eudes napisze: „Pewne jest, że Józef i Maryja mają jedno serce”.

W Dzienniku Duchowym bł. Franciszka Jordana są zachęty, przydatne nie tylko w Adwencie: Pielęgnuj zawsze szczególną cześć do św. Józefa! (DD I/16); Żyj zawsze w świętej zażyłości z Jezusem, Maryją, Józefem! (DD I/61). Bo dobrze budować zażyłość z kimś, dla kogo głos Boga zawsze jest pierwszy, kto umie przyjąć Boże plany za swoje, kto z nadzieją przedkłada Jego wezwanie nad swoje marzenia. I kto – w imię tego wszystkiego – więcej czyni, niż mówi.

Wspierany mocą Boga, Święty Józef – tak jak umiał, po ludzku – troszczył się o to, by Jezus wypełnił swoją misję na ziemi, a wszyscy ludzie mogli doświadczyć Jego zbawczej miłości. Z tą samą troską przeżył swoje życie bł. Franciszek Jordan.

Teraz, Stamtąd, pośród świętych – jeden i drugi nadal robi to samo.

*

Papież Franciszek napisał kiedyś modlitwę do Śpiącego Józefa, którego figurkę podobno trzyma na nocnym stoliku:

„O święty Józefie, jesteś człowiekiem wielce ukochanym przez Najwyższego. Anioł Pański ukazał ci się we śnie, aby cię ostrzec i poprowadzić, gdy troszczyłeś się o Świętą Rodzinę. Byłeś cichym i silnym, lojalnym i odważnym obrońcą. Drogi święty Józefie, spoczywając w Panu, ufny w Jego absolutną moc i dobroć, spójrz na mnie. Proszę weź moją potrzebę (wymień swoją prośbę) do swojego serca, śnij o niej i przedstaw ją swojemu Synowi. Pomóż mi, dobry święty Józefie, usłyszeć głos Boga, powstać i działać z miłością. Z radością chwalę i dziękuję Bogu. Święty Józefie, kocham cię. Amen”.

**

Otwartość na życie z odpowiedzialnym macierzyństwem i ojcostwem, jest projektem, który Stwórca wpisał w serca i ciała mężczyzn i kobiet, jest misją, którą Pan powierza małżonkom oraz ich miłości.
Papież Franciszek, Spes non confundit. Bulla ogłaszająca Jubileusz zwyczajny roku 2025

Dodaj komentarz