Panie, kieruj moimi drogami! Tobie jedynie ufam. Ty jesteś moją nadzieją, moją mocą, moim oparciem.
DD II/56
Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą! – woła dziś prorok Izajasz i prowokuje do postawienia sobie pytania: Na kim opieram swoje życie? Wtóruje mu bł. Franciszek Jordan bo i on zawsze jasno określał fundament wszystkiego, co przyszło mu zbudować.
Skała to Bóg Jahwe, na którym można się oprzeć i Mu zaufać. W Bogu zawsze można złożyć nadzieję, bo On dochowuje wierności w każdej sytuacji. W Biblii często mówi się o Bogu jako o kimś, kto jest wierny, niezawodny, pewny – jak skała.
W górzystym krajobrazie Palestyny ta metafora była bardzo czytelna. Oczywiście symbolika skały dotyczyła tego, że to trwały i mocny fundament. Słychać wyraźnie w Ewangelii na dziś: dom postawiony na skale ocaleje, choćby zerwały się wichry i burze (por. Mt 7,21.24-27). Ale prorok Izajasz w pierwszym czytaniu, odwołując się do symboliki miast zbudowanych na skale, zwraca uwagę na coś jeszcze: podkreśla ich wysokość, a nie tylko trwałość skalnego fundamentu. Miasto położone wysoko da się obronić, przeciwnikowi trudniej je zdobyć. Takie miasto może mieć nawet otwarte bramy, bo ze względu na swoje położenie i tak będzie bezpieczne.
Co z tego wynika? Jeśli zbudujesz miasto, czyli swoje życie na skale, którą jest Bóg, to nie zostaniesz oszukany, nie zawiedziesz się, żadne katastrofy cię nie „rozwalą”. Bóg jest mocnym i pewnym fundamentem. On będzie Twoją obroną, On będzie strzegł twych bram, a ty będziesz spokojnie żył w otwartości na innych. Przypominają się tu od razu psalmy, cytowane zresztą przez bł. Franciszka Jordana w Dzienniku Duchowym: Na pewno Pan będzie mi obroną, a Bóg mój skałą ucieczki (Ps 93,22 – DD IV/27*). Albo: Boże mój, skało moja, na którą się chronię, tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono! (Ps 18,3 – DD I/207).
Prorok Izajasz mówi dziś coś jeszcze. Nie każda skała jest „wiekuistą Skałą”. Bywają też skały pychy i wyniosłości. Jeśli buduję życie w oparciu o siebie, o własną doskonałość – miasto się nie ostanie. Skała okaże się piaskiem. Od uszczerbku do wielkiego upadku wcale nie jest tak daleko…
Ale nawet wtedy, gdy skała naszych nadziei okaże się piaskiem, Bóg nadal pozostanie skałą wierną w swojej miłości. On już taki jest – jeśli Mu pozwolić, potrafi budować nawet na ruinie.
Pytanie powraca. Na kim opieram swoje życie?
*
Ale jaki jest fundament naszej nadziei? Aby to zrozumieć, dobrze zastanowić się nad motywami naszej nadziei (…). Jeżeli brakuje Bożego fundamentu i nadziei życia wiecznego, godność człowieka, jak to się często dzisiaj stwierdza, doznaje bardzo poważnego uszczerbku, a tajemnice życia i śmierci, winy i cierpienia pozostają bez rozwiązania, tak że ludzie nierzadko popadają w zwątpienie.
Papież Franciszek, Spes non confundit. Bulla ogłaszająca Jubileusz zwyczajny roku 2025.